Ola


Ola jest muzułmanką z Łodzi. Z islamem po raz pierwszy zetknęła się w Niemczech. Jej babcia mieszka w Hamburgu, a ona od dziecka jeździła do niej w odwiedziny. „Hamburg jest bardzo wielokulturowym miastem i zawsze byłam zafascynowana jego różnorodnością. Tu kobieta w chuście, tam czarnoskórzy mężczyźni, w markecie pani w sari. Ale moja babcia ma bardzo negatywny stosunek do islamu” – opowiada Ola. Kiedy mijały na ulicy kobiety w chustach, zawsze rzucała pod ich adresem negatywne komentarze. „One to wszystko robią tylko dla facetów!”– twierdziła. Będąc nastolatką Ola często kłóciła się z babcią. Jak opowiada, mówiła: „babciu, czemu tak mówisz? Nie można generalizować. To też są ludzie. Może ma to jakiś głębszy sens?”. Przyznaje, że wtedy jeszcze nie wiedziała nic o islamie. „Byłam w gimnazjum, a informacje nie były tak dostępne, jak dzisiaj” – dodaje Ola.

Po maturze zaczęła częściej wychodzić z domu ze znajomymi. Zaczęła też używać Tindera i umawiać się z chłopakami z różnych krajów. Któregoś razu poznała muzułmanina. „Zaczęliśmy się spotykać, spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu, wieczorami oglądaliśmy razem filmy. Ale zawsze, kiedy nadchodziła pora modlitwy, on wychodził do innego pokoju. To był czas, kiedy zaczął się kryzys polityki migracyjnej. Do Europy zaczęli przyjeżdżać uchodźcy i uchodźczynie, w mediach zaczęły pojawiać się nagonki na osoby wyznające islam, panowała powszechna narracja, że wszyscy muzułmanie to terroryści. A ja patrząc na mojego chłopaka, na to, jak podchodzi do swojej religii, zaczęłam się zastanawiać, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi. Więc poszłam do księgarni, kupiłam sobie Koran i Biblię. I zaczęłam czytać. Jedno i drugie” – dzieli się Ola.

Jednak jej babcia do tej pory ma problem z tym, żeby zaakceptować to, jak się ubiera. Mówi jej wprost, że chodzi w „szmatach”. Mimo to nadal mają ze sobą kontakt. Ale swoich poglądów babcia nie zmieniła. Jak mówi Ola, jej babcia czyta książki Laili Shukri i mówi, że wszystko już wie. Nadal uważa, że muzułmanie to „najgorsi faceci” i że „wszyscy mają arabskie korzenie”. Dla niej Turek to Arab. A takie islamofobiczne komentarze są przecież w Polsce na porządku dziennym.